"Ostatnie Poświęcenie"

 


Przepraszam kochani za tak długą nieobecność... Pamiętacie jak parę postów wcześniej napisałam, że lubię wakacje ze względu na większą ilość czasu, którą mogę poświęcić na pisanie kolejnych postów? Cofam to! Prawie w ogóle nie ma mnie w domu co niesie ze sobą brak komputera i brak dostępu do bloggera. Cóż niby mam telefon, ale pisanie na, nim postów jest straszną mordęgą. Na szczęście choć bloga brak czas na czytanie zawsze się znalazł. ;)
Jak już wcześniej wspominałam, dziś przychodzę z ostatnią częścią serii pt.: "Akademia Wampirów". Jesteście ciekawi, co tym razem serwuje nam autorka?







„Moja córeczka - mruknął. - Zaledwie osiemnastolatka, a już została oskarżona o popełnienie morderstwa, pomagała kryminalistom i ma na koncie więcej ofiar niż większość strażników przez całe życie. - Urwał. - Nie mógłbym być bardziej dumny.”


Krótki opis:

Rose nie raz pakowała się w tarapaty, ale nigdy w aż takie. Po zostaniu główną podejrzaną w sprawie zabójstwa Tatiany jej życie legło w gruzach. W ciągu najbliższych paru dni najprawdopodobniej zostanie skazana na śmierć, a na uczciwy proces nie ma nawet co liczyć. Dla królobójczyni nikt nie ma litości. W udowodnieniu niewinności bohaterki pomóc mogą tylko jej przyjaciele oraz Dymitri. Czy mentor będący znów Dhampirem odzyska swoje człowiecze uczucia?

Moja Ocena: 

Są książki, które się czyta. Są książki, które się trawi. Są książki, którymi się delektuje. Są również książki bez, których nie da się żyć - takimi właśnie stały się dla mnie książki autorstwa Richelle Mead. Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o tej sadze, pomyślałam: "Nie mam mowy, żebym zmarnowała czas na taki szajs!". Po długich namowach koleżanek "Przeczytaj choć jeden rozdział! Co Ci szkodzi?" na odczepkę dość niechętnie sięgnęłam po Akademie. Pierwsze strony szły dość opornie, ale później z coraz to większym podnieceniem chłonęłam kolejne kartki. Znacie może powiedzenie "Nie oceniaj książki po okładce"? W rzeczywistości powinno ono brzmieć "Nie oceniaj książki po okładce i TYTULE". Nie zniechęcajcie się słysząc przewijającego się gdzieś Wampira. Nie wszystko zwierające to słowo w opisie bądź rzecz jasna tytule, jest kiczem. Szósta część, jak i reszta tej cudownej serii była dla mnie wspaniałym przeżyciem. Jak najbardziej polecam!
9/10

Uwaga Spoiler!

Nie, nie, nie wszystko nie tak. To niby już koniec? A co z rodziną Dymitra? Co z Abe? Co z Adrianem? Wy chyba sobie kpicie! Gdzie jest 7 część? Richelle jak śmiesz zostawia nas z tyloma niedopowiedzeniami? ;x 
Nie wiem jak wy, ale, kiedy ja skończyłam czytać "Ostatnie poświęcenie" nie potrafiłam uwierzyć, że to już koniec. Nagle w swoim sercu poczułam straszną pustkę jakby właśnie odszedł mi ktoś bliski. W tak krótkim czasie niesłychanie przywiązałam się do Lissy, Rose, Dymitra, Adriana....  Tyle niedopowiedzeń. Tyle niejasności. Czy tylko mnie zastanawia co się dzieje z Wiktorią? Czy rodzina Dymitra wie już, że ich syn, wujek, brat żyje? Co się teraz dzieje z Adrianem? Znalazł sobie jakąś sexi Morojkę? A może upił się gdzieś na śmierć? Co z Abe? Co z matką Rose? Co z Eddim?  Czy Lissa długo będzie rządzić? Czy ich związek z Christianem dalej trwa? Mogłabym tak wymieniać godzinami, ale zdaję sobie sprawę, że was to nie obchodzi. Po prostu przykro mi, że to już koniec. Uzależniłam się od tej historii i teraz trudno będzie mi się od tego uwolnić. OH!
 Jedyna rzecz podtrzymujące mnie dalej przy życiu to fakt, że autorka wydała kolejna serię o morojach i dhampirach pt.: "Kroniki Krwi". Choć może nie opowiada ona o dalszych losach Rose i Lissy, śledzić możemy życie Sydney i Adriana.
Dobra wracając do spoilerów.. Co was najbardziej zaskoczyło? Mnie chyba śmierć Wiktora, a dokładniej morderstwo. Rose mnie wtedy troszkę przestraszyła. Wiem, że to nie jej wina i większość z was pewnie uważa że draniowi się należało, ale to było strasznie niepokojące. Co o tym myślicie? Cieszyliście się, czy raczej jak ja byliście hymm ZASKOCZENI? To chyba dobre słowo.. 

- Kochałem Cię! - krzyknął. Zerwał się ze swojego krzesła tak szybko, że nawet tego nie zauważyłam. - Kochałem Cię, a ty mnie zniszczyłaś. Wzięłaś moje serce i rozwaliłaś je. Równie dobrze mogłabyś mnie zakołkować!

 

Adrian, Adrian, Adrian. Biedny Adrian. Choć od zawsze kibicowałam Dymitrowi, po tych słowach zrobiło mi się go cholernie żal. ;x Rose mogła to rozegrać inaczej. Już w poprzedniej części było widać, że nie odpuści sobie Dymitra. Po co do cholery wciągała w to Adriana!? Chłopak nie dość, że musi sobie radzić z magią ducha, to na dodatek przez nią żył w ciągłym kłamstwie. A jak wy to widzicie?
Nawet nie wiem, co mogłabym napisać o Taszy, dlatego zgrabnie ominę ten temat (heh)... Lubiłam ją, naprawdę ją lubiłam! Jak ona mogła mi to zrobić? Tyle, rzeczy chciałabym jeszcze dodać, ale wiem z doświadczenia, że czym dłuższa notka tym mniej osób ją przeczyta. Szkoda..
A co wy myślicie o tej części? Piszcie w komentarzach co was zaskoczyło, ucieszyło, zirytowało, zasmuciło i te de. Pamiętajcie, aby zaznaczyć jeśli piszecie spoiler!
 ---
 Pamiętacie jak post wcześniej wspominałam wam o tajemniczym Cornecie? Dzisiaj chciałabym was zaprosić na jego inny blog, tym razem z opowiadaniami o tematyce zombi ---> KLIK!
Zapraszam również na jego fanpage ---> KLIK!
Do piątku powinien się pojawić nowy post. Trzymajcie się! 

Przydatne linki:  
Bądź na bieżąco ---- > KLIK
Fanów zapraszam tutaj ---- > KLIK

A JAKĄ KSIĄŻKĘ WY POLECACIE?  

Akademia Wampirów | W Szponach Mrozu | Pocałunek Cienia | Przysięga Krwi | W Mocy Ducha | Ostatnie Poświęcenie 

5 komentarzy:

  1. Naprawdę dobry post! Ja uwielbiam książki pani Mead i szczerze nie mogłabym bez nich żyć :D Jeżeli jeszcze nie sięgnęłaś po "Kroniki Krwi" to radzę: ZRÓB TO! Zakochałam się w Adrianie tak jak w Dimitrim i w Sydney tak jak w Rose :D Tak więc polecam ;) I zapraszam: https://www.facebook.com/jestespieknaaw

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo! Na pewno seria ta znajdzie się na mojej liście "Do przeczytania". :)

      Usuń
  2. Ja też na samym początku nie mogłam uwierzyć, że to już koniec przygód Rose i Lissy, ale po jakimś czasie się z tym pogodziłam. Seria dla niektórych skończyła się dobrze, a nawet bardzo dobrze, lecz niektórzy musieli prze to ucierpieć, niestety. I UWAGA TUTAJ ZACZNĄ SIĘ SPIOLERY!!! Strasznie mnie zaskoczyło, że to Tasza to wszystko zrobiła. W sumie nie wiem czy ją lubiłam, ale chyba ją szanowała i po postu nie mogłam uwierzyć, że ona mogła coś takiego zrobić. Zal mi było Adriana, ale zdradzę, że znajdzie prawdziwą miłość! :) Od początku wiedziałam, że Dymitr i Rose będą ze sobą, po prostu musiało tak być :) Co do Lissy i Christiana możemy się domyślać, że byli ze sobą, a Lissa będzie rządzić jeszcze długo przy wsparciu swoich przyjaciół. Jeżeli chcesz się dowiedzieć o losach rodziny Dymitr itd. proponuję, żebyś przeczytała "Homecoming" Richelle Mead. Autorka napisała to krótkie opowiadanie zawierając w nim wątek rodziny Dymitra w Rosji :) Nie chcę zdradzać szczegółów dlatego serdecznie polecam :) Polecam również Kroniki Krwi co na pewno przynajmniej trochę zaspokoi twoją ciekawość dotyczącą Adriana, Jill, Eddiego i Sydney :)
    Bardzo dobry blog i powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Adrianowi wreszcie coś w życiu wyjdzie. Uwielbiam go i, gdyby nie był fikcyjny pewnie bym się za niego "Brała" hehe. Co do "Homecoming", chętnie przeczytam, ale nie teraz. Zbyt dużo książek, zbyt mało czasu ;/
      Dziękuje bardzo za komentarz. Na takie właśnie opinie liczyłam i mam nadzieję, że z czasem będzie ich znacznie więcej. Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Świetny post, oby tak dal;ej :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 W świecie bibliofila , Blogger