"Próby Ognia" czyli kiepska kontynuacja wspaniałej książki









"Próby Ognia" to drugi tom przygód młodego Thomasa.
 Jesteście ciekawi co tym razem zaserwował nam James Dashner?
PS. Jest godzina 5:30, a ja siedzę jeszcze nad recenzją.. 
Co tam - Sen jest dla słabeuszy!









"Tkwię w mieście pełnym popierniczonych Poparzeńców, grupa dziewczyn chce mnie zabić, a ja mam się martwić o to, kto ma być prawdziwym przywódcą mojej grupy? To jakiś nonsens."

Krótki opis:


To miał być koniec. Wyjście z labiryntu miało być jednoznaczne z uzyskaniem wolności, a zamiast tego wprowadziło chłopców tylko w jeszcze większą kupę klumpu.
Labirynt to był dopiero początek. Czas na próby ognia.
Miało nie być niespodzianek, żadnych puzzli i intryg. Żadnego uciekania. Thomas był przekonany, że on i reszta Streferów odzyska normalne życie - cokolwiek to słowo miało oznaczać. Jednak prawda okazała się brutalna.
W labiryncie życie przynajmniej było proste. Jedzenie dostarczano co tydzień, schronienie było stałe, a Streferzy mogli prowadzić osiadły tryb życia, oferowany przez okalające przestrzeń mury i dające chłopcom względne poczucie bezpieczeństwa.  
Dopóki Teresa nie zapoczątkowała końca. Końca, który dotknął ziemie już dawno temu.
Spalone płaty ziemi to kolejne zadanie. Kolejne zmienne do sporządzenia leku.
Zamiast upragnionej wolności, młodzi mężczyźni muszą stawić czoła jeszcze jednej próbie.
W ciągu dwóch tygodni muszą przejść przez najbardziej spaloną część świat. Zamieszkałą przez enklawy poparzeńców wysuszoną ziemię, przypominającą naszą pustynię. Muszą to zrobić, by dostać upragnioną wolność.
Czy DRESZCZ wywiąże się z umowy? Czy drugi tom skończy się wygraną?
Czy wolność jest czymś możliwy?
Przekonajcie się sami!
"Obrócił się, spoglądając wstecz w samą porę, by ujrzeć, jak na zewnątrz zaczyna podać deszcz, zupełnie jakby burza postanowiła zapłakać, targana wyrzutami sumienia za to, co im zrobiła."

Moja Ocena:


 Choć sequel "Więźnia" przeczytałam już jakiś czas temu nie wiedziałam od której strony go ugryźć jak opisać, jak wypluć.
Potok słów sam cisnął się na usta jednocześnie nie pozwalając mi wydać go na świat codzienny.
Książka dostarczyła mi mieszanych uczuć ciesząc i rozczarowując jednocześnie. Jak pierwszy tom pożarłam w całości i przeczytałam w niespełna trzy dni, tak próby szły mi z lekkim oporem, wręcz przegrywając z serialami czy innymi tego typu rozrywkami. Czytanie ich nie było już taką przyjemnością, a pożerane fragmenty nie przynosiły oczekiwanej ekstazy.
Pierwsza część jest nieporównywalnie górą i jak na razie króluje nad marną kontynuacją. Dobry zamysł, ciekawe pomysły jednak źle dobrane słowa i pomieszane wydarzenia jakby autor miał mętlik w głowie i pisał tylko po to, by coś napisać. Wiele zbędnych akcji, bezsensownych dialogów, naciąganych wydarzeń oraz ukazanie ciut szczeniackiego zachowania nastoletniego chłopca który zamiast myśleć o wypełnieniu zadania wdał się w niebezpieczny trójkąt miłosny. Według mnie, prędzej czy później jego dwubiegunowość doprowadzi go do zguby.
Dobre książki to takie, które pamięta się do końca życia, a ja niestety po niespełna miesiącu nie pamiętam połowy opisanych w dziele wydarzeń .. eh.
Dużym plusem jest wprowadzenie nowych postaci, barwnych i ekscentrycznych jak ich poprzednicy. Mój ukochany Michno i Newt dalej cieszą swoją elokwencją i szarmancją nawet w momencie, gdy cały świat wali, im się dosłownie na łeb. Mimo paru potknięć i upadków książkę warto przeczytać, choćby po, to by pobyć troszkę sam na sam z ulubionymi bohaterami w wyobraźni.

7,5/10






















Uwaga Spoiler! 

Nie ma słów, które pomogłyby mi w opisaniu odczuć targających moim ciałem.
Do zobrazowania wam swoich uczuć i możliwości utożsamienia się z nimi wyszukałam gify, które i tak ukazują tylko 50% moich rozterek wewnętrznych
  • Gdy Teresa pocałowała Thomasa  moja reakcja wyglądała mniej-więcej tak:
https://31.media.tumblr.com/e1cbacf0d5b5c1d61e00c12f4fc63ab2/tumblr_inline_n7xm3xPxzr1ruwnwm.gif 
Pewnie większość z was mnie, za to zbeszta i zmiesza z błotem, ale jestem jednak za shipem Thomas-Terasa.
Uważam, że zachowanie głównego bohatera po całej akcji z Arisem i Teresą było okropne i strasznie przesadzone. Odwalił niezłą manianę, jakby nie rozumiał, że jadą przecież na tym samym wózku.
Ciekawe co, by było, gdyby to jemu zlecono takie zadnie i to on znalazłby się w obcym obozie z misją oszukania jedynej osoby, na której mu zależy.
  • Gdy Teresa powiedziała, że jest z Arisem
https://31.media.tumblr.com/f0ade79cd81fb9ec907eee8c07df09ac/tumblr_inline_nl3zm3eQ0s1qez2aj.gif
  • Gdy Brenda pocałowała (czy tam chciała pocałować) Thomas, a ten w późniejszych etapach przyznał nam że coś do niej czuje i zaczął zdradzać niczego nie świadomą Teresę, byłam wkurzona, a nawet zniesmaczona całym obrotem sytuacji.
http://31.media.tumblr.com/14dd0961324ecb6187bd0783c672f931/tumblr_mvhbpnI8gT1r8sbg1o7_250.gif 
Dobra może i zachowanie dziewczyny nie było najlepsze, ale chłopak zaczął spoufalać się z Brendą jeszcze za nim dowiedział się o planach przyjaciółki. Zachował się po prostu jak zwykły dupek.
  • Gdy dostali się wreszcie do bezpiecznej przystani, a tam pełno buldożerów
https://31.media.tumblr.com/3c588088ea8a3fca1578d77e021bb910/tumblr_inline_nl3ztwGPdz1t87asr.gif
  • Gdy Thomas powiedział Teresie, że ma odejść 
A jakie były wasze reakcje? Podzielcie się w komentarzach!

Film:

Na sam koniec wstawiam kilka zdjęć z planu:




Muszę przyznać, że zdjęcia, a w szczególności pierwsze, wywarły na mnie ogromne wrażenie. 
Byle do 25 Września!

[Zwiastun wkrótce]

Przydatne linki:  Bądź na bieżąco -----> KLIK
Zapraszam do polubienia fanpage'a "Więzień Labiryntu" -----> KLIK
A JAKĄ KSIĄŻKĘ WY POLECACIE

Więzień Labiryntu | Próby Ognia | Lek na Śmierć 

5 komentarzy:

  1. Dobra recenzja, gift trafiają w same sedno ;)
    Pozdrawiam !

    http://kawabezkardamonu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi np. druga część podobała się jeszcze bardziej niż pierwsza... Ostatnia moim zdaniem jest najsłabsza. ;/ A Teresy strasznie nie lubię. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie w drugiej części brakowało jednak labiryntu, który mnie zaintrygował i zauroczył.
      Co do Teresy... No cóż.. dużo osób za nią nie przepada, ale przecież to nie jej wina że musiała tak potraktować Thomasa. Robiła tylko to co jej kazali, a chłopak strzelił focha jak dziewczyna podczas okresu...
      Skoro czytałaś trzecią część to wiesz że Brenda również nie jest bez winy. Najeżdżała na Teresę, a sama należała do DRESZCZu.

      Usuń
  3. Zupełnie się z tobą zgadzam - pierwsza część była o wiele lepsza. Ja skoleii jestem za paringiem Thomas i Brenda :)
    Gify trafnie zostały dobrane.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    we-are-a-broken-people.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mało jest zwolenników Thomesy, ale już się z tym pogodziłam.
      Nie wiem tylko czemu ludzie tak typują tą Brendę... Przecież ona też nie była w stosunku do niego fair. eh :/
      Z chęcią poczytam twojego bloga :)

      Usuń

Copyright © 2014 W świecie bibliofila , Blogger